jacek syn alfreda jacek syn alfreda
460
BLOG

Zapasy wykluczone z programu olimpijskiego

jacek syn alfreda jacek syn alfreda Rozmaitości Obserwuj notkę 4

 

A więc stało się – zapasy, zarówno w stylu klasycznym jak i wolnym przestają być dyscypliną olimpijską. Jako przyczynę tej decyzji MKOL podaje niewielką atrakcyjność/ widowiskowość tego sportu. Mają nie wzbudzać one większego zainteresowania publiczności, dlatego muszą ustąpić miejsca innym, bardziej atrakcyjnym z komercyjnego z punktu widzenia, nowym dyscyplinom.

 
Moim zdaniem mamy tu do czynienia z ogromnym skandalem. Zapasy są jedną z najstarszych dyscyplin, uprawianych już w starożytności, są elementem szeroko pojętej kultury, przynajmniej w Europie. Jako sztuka walki zapasy nie dążą do fizycznej destrukcji przeciwnika, jak w boksie, kick-boxingu czy w niektórych stylach karate - wygrywa ten, kto położy przeciwnika na łopatki lub wyprowadzi punktowaną akcję techniczną. Są bezkrwawe, uczą młodych ludzi uprawiających ten sport szacunku dla przeciwnika, ciężkiej pracy i dyscypliny. Jak żadna inna sztuka walki rozwijają estetykę ciała – właśnie zapaśnicy przypominają budową ciała greckich herosów.
 
Do uprawiania zapasów nie potrzeba żadnych wielkich nakładów finansowych, wystarcza mata, dlatego też sztuka ta chętnie uprawiana jest z sukcesem w krajach biedniejszych, jak Armenia, Uzbekistan itp. Odbierając zapasom status olimpijski odbiera się tym krajom mozliwość zdobycia medali olimpijskich, nierzadko jedyną.
 
Również w Polsce zapaśnictwo to sport z ogromną tradycją i sukcesami. Pamiętam, jak jeszcze jako młody chłopak z wypiekami na twarzy ogłądałem walki braci Lipieni, Andrzeja Suprona czy olbrzyma Adama Sandurskiego.
 
Dlatego serce mi krwawi, gdyż wyłączenie tego wspaniałego sportu z olimpiady to skazanie zapasów na marginalizację, odpływ środków finansowych i powolne umieranie tej dyscypliny.
 
Poraża niezaradność i zaniechania lobby zapaśniczego w MKOL-u – podobno nie uczyniono nic, aby zapobiec wyrokowi.
 
Jest jeszcze maleńka iskierka nadziei, żę MKOL zmieni jesienią decyzję, ale musi tutaj nastąpić zmasowana praca „przekonywawcza” przyjaciół tego sportu, tudzież protesty fanów.
 

Inaczej dyscyplinę tą niedługo będzimy mogli podziwiać na starożytnych malowidłach

skromny kapitalista z ludzką twarzą

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości